Rodzajem nieruchomości mieszkalnej, która powstaje w naszym kraju najdłużej są prywatne domy. Inwestycje rodzinne są kończone najczęściej w obrębie około pięciu lat. To ponad dwa razy dłużej niż w przypadku nieruchomości deweloperskich, które często są wielomieszkaniowe. Skąd tak długi czas oczekiwania, aż powstanie nasze własne lokum? Na początku warto powiedzieć, że dane mogą być nieznacznie przekłamane. Inwestorom prywatnym bowiem nie zależy na tym, by informować nadzór budowlany o skończonej budowie.
Oznacza to, że realny czas ukończenia inwestycji tego rodzaju jest nieco krótszy. Deweloperzy spieszą się z informowaniem nadzoru, bo od jego decyzji zależy to, czy nieruchomość będzie mogła być użytkowania. Poza tym, znaczących czynników jest kilka. Najczęściej jednak „winni” są sami inwestorzy. Zazwyczaj są to ludzie młodzi, którzy nie mają wysokiej zdolności kredytowej.
Nie zawsze więc udaje się uzyskać kredyt, który od razu pozwoli na sfinansowanie całej inwestycji. W związku z tym, właściciele nieruchomości pozyskują na nowo środki na każdy kolejny etap budowy. W konsekwencji każdy obszar jest tworzony po kilkutygodniowe, a czasem i kilkumiesięcznej przerwie, co znacząco przedłuża okres powstawania całości. Ponadto inwestorzy prywatni mają tendencję do zmieniania wykonawców w zależności od etapu budowy. Inna firma zajmuje się budową fundamentów, a inna stawianiem ścian.
Potrzebny jest więc czas na szukanie kolejnych wykonawców czy negocjacje odnośnie umowy.